4 października

Jakże inaczej wygląda modlitwa, gdy się ją wcześniej poleci Bogu! Nie rozumiem wprost, jak mogłam tyle razy rozpoczynać modlitwę bez modlitwy o dobrą modlitwę. Przecież to dar Boży. Cóż mogę dać Panu Bogu sama od siebie? Ani miłości, ani żalu, ani skupienia i uwagi, ani ufności i wiary. Żadnego wewnętrznego aktu, który by Mu był miły przyjemny, sama od siebie nie wydobędę bez uprzedzającej łaski Jego.
Boże mój, odkąd jasno poznałam nieudolność swoją nie potrafię gorąco Cię błagać o pomoc w modlitwie. Najskuteczniejsza jest modlitwa przez Jezusa Chrystusa. Nie pozostawiłeś mnie jeszcze nigdy bez pomocy, ilekroć błagam Ciebie przez Rany i Mękę gorzką Pana Jezusa i przez Jego miłość ku Tobie i duszom.
Taka modlitwa nie jest już moją modlitwą, modlitwą nędznego stworzenia, ale jest to już potężna modlitwa Syna Bożego, której Ojciec oprzeć się nie może.
W cieniu Miłosierdzia Bożego rośnie dusza. Boże, dziękuję Ci za ten wspaniały dar! Naucz tak modlić się wszystkie dusze - przez Jezusa. Oświeć je wszystkie tak, jak mnie oświeciłeś. Pomóż mi Panie wiernie strzec w swej duszy tego skarbu i nigdy nie zlekceważyć tej wstępnej modlitwy.
Jestem pewna, że gdyby wszystkie dusze pilnie prosiły o dobrą modlitwę przez Jezusową Mękę, żadna nie skarżyłaby się, że źle się modli, chociażby na modlitwie trwała w największej oschłości. W sumieniu byłaby spokojna, bo wiedziałaby, że sama z siebie nic nie może wykrzesać, ale wszystko w niej może sprawić Jezus. Jemu trzeba się zawierzyć. W Nim zatonąć i zagubić się. Stanąć w cieniu Jego krzyża i skarby Krzyża Bogu ofiarowywać. Nie silić się na to, by za wszelką cenę z siebie wydobywać jakieś domniemane wartości, bo ich nie ma, ale zwrócić oczy i duszę na Jezusa, na Jego bogactwa miłości i pokory, i cichości, poddania się i zawierzenia Ojcu, na Jego cierpliwość i dobroć. Oddychać Jego Świętością, wchłaniać ją i upajać się nią. Ona przyniesie życie duszy.
A Maryja nigdy wówczas nie będzie daleko. Przyjdzie bliziutko i wspomoże. Przecież i Ona stała pod krzyżem.
O Matko moja, przez Ciebie proszę o wszystko Jezusa, przez Twoje ręce oddaję Mu siebie. Matko Przedziwna! Prowadź mnie do Jezusa! Tobie również powierzam wszystkich mi bliskich i najbliższych, wszystkich, których kocham. Znasz ich imiona, pomóż im kochać Jezusa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz